Pracownik Nowej Ery

Przywykło się myśleć, że szef to pewna określona jednostka, będąca na samej górze, od której zależą wszystko i wszyscy. Szef nagradza i karze, stąd też wspólnym przyjacielem lub wrogiem. Szef jest wszystkim i w związku z tym tylko on tak naprawdę coś może. Przełamanie tego rodzaju myślenia stanowi pierwszy krok na drodze do przewartościowania w stronę turkusu.

Zmiana zaczyna się od jednostki

Kolejny banał, prawda? Jak jednak dokonać jakiejkolwiek zmiany, jeśli sami tego nie chcemy? Odgórne działania zawsze traktujemy jak polecenia, a wykonywanie poleceń nie stanowi dla jednostki niczego wartościowego. Nawet najlepszy pracownik wszystko, co zostaje mu narzucone, postrzega pejoratywnie.

Zupełnie inaczej wygląda wprowadzanie w życie swoich inicjatyw. Samodzielnie podjęta decyzja zawsze jest dla nas tą bardziej słuszną. Jest to własna droga, którą wykreowaliśmy, więc chętniej nią podążamy, dlatego, że chcemy, a nie dlatego, że musimy.

Decyzja = konsekwencje

Przyjemnie jest zbierać laury za dobrze wykonane zadanie. Jeżeli my, jako jednostki lub członkowie zespołu, samodzielnie kreowaliśmy plan działania, wykonanie itp., to właśnie my będziemy mieli poczucie dobrze wykonanej roboty.

Trudniej jest przyjąć negatywne konsekwencje własnych czynów i odpowiedzialność za to, co się nie udało. Radzenie sobie z takimi sytuacjami to jedna z najważniejszych umiejętności w samozarządzaniu. To też jeden z głównych powodów, dla których tak wiele osób boi się dokonać przeskoku do turkusu. Jest to bowiem barwa wspaniałych wartości, poczucia spełnienia, samodzielności, niezależności, ale również ponoszenia odpowiedzialności, podejmowania istotnych decyzji i potrzeby organizowania własnego czasu. Wbrew pozorom nie każdy chce stać u steru własnego życie. Wiele osób obawia się takiego ciężaru.

Przemiana na każdym szczeblu

Dokonywanie zmian kojarzone jest zazwyczaj z osobami zajmującymi stanowiska biurowe i kierownicze. Jednak także pracownik fizyczny może nadać sens swoim działaniom. Jeżeli przedsiębiorstwo ma naprawdę uzyskać turkusową barwę, pracownicy wszystkich szczebli muszą dojrzeć do tej zmiany.

Wspaniałe przykłady przemian dokonywanych przez pracowników fizycznych podaje prof. Andrzej Blikle w swojej publikacji oraz licznych wywiadach.

Nie czekaj na grom z jasnego nieba

Oczekiwanie na zmianę to bierna postawa. Czy nie lepiej jest samemu przejąć inicjatywę? Jeżeli uważamy, że nasze zadania będziemy wykonywać sprawniej, posiadając nową maszynę, powinniśmy zgłosić się z tym do szefa. To samo powinniśmy zrobić, jeśli uznamy, że przyda nam się konkretne szkolenie lub udział w konferencji. Przygotuj wysokość kosztów, jakie poniesie przedsiębiorstwo i porównaj je z listą korzyści płynącą realizacji twojego planu.

Zmiany należy dokonać także w samym sobie. Do podstaw należą: podnoszenie swoich kwalifikacji (nawet jeśli zaczniemy od darmowych kursów on-line czy samouczków), zadbanie o organizację własnego czasu, swój wizerunek i zaangażowanie w pracę.

Oczywiście nikt nie twierdzi, że w każdym zakładzie pracy można stać się trybikiem rewolucji turkusowej. Z pewnością jednak taka zmiana podnosi jakość życia, nadaje sens temu, co robimy. „Nienawidzę poniedziałków” odejdzie w niepamięć, a nie ma nic lepszego, niż wstawanie z łóżka z przyjemnością. Na każdym poziomie można wyznaczać sobie cel i radować się jego osiągnięciem.

KaMa