Energia, o której decydujesz Ty
„Tak jak roślina wyrasta z nasiona i nie może zostać od niego oddzielona, tak i każda czynność człowieka wyrasta z ukrytych nasion myśli, bez których w ogóle nie mogłaby zaistnieć.” – James Allen, Tak, jak człowiek myśli
Wybierając swoją drogę, obierając konkretną ścieżkę, realizując ją, a nawet będąc jeszcze na etapie rozważań nad nią, nadajemy swojemu życiu konkretną wartość. Każde istnienie reprezentuje jakieś znaczenie, którego główna forma uległa znacznym zmianom od początków istnienia ludzkości. Gdzie jesteśmy dzisiaj i gdzie możemy być?
Od przetrwania do Istnienia
Czysty instynkt był siłą napędową działania ludzi pierwotnych. Jednak chęć przetrwania towarzyszyła człowiekowi znacznie dłużej niż tylko w prehistorii. Zarówno plemiona, jak i wojownicy czy powstające później systemy zbiorowości miały na celu własne przetrwanie. Nie zmieniło się to również dużo później, gdy wykształciła się w człowieku chęć osiągania sukcesu, realizacji własnych celów – pojawili się wówczas pierwsi liderzy. Krokiem przełomowym było powstawanie prawdziwych społeczności, w których liczyły się wspólne dobro i uczucia innych.
Dostrzeżenie czegoś poza sobą, zewnętrznej strony sukcesu, pozwoliło człowiekowi otworzyć się na Istnienie. Jego pierwszym etapem jest wolna jednostka, cechująca się samoświadomością i odpowiedzialnością za swoje czyny. To jednak nie koniec drogi rozwoju ludzkiego. Holistyczny, globalny (nazywany turkusowym) poziom może osiągnąć każda jednostka, która będzie w stanie kolektywnie spojrzeć nie tylko na świat, ale także na cały wszechświat, na wszechogarniające ją emocje i na inne osoby.
Twoja świadomość = ile dajesz światu z siebie
Wszelkie rozprawy i dywagacje o energii, która jest na świecie, o duchowych wartościach i analogicznych do tego kwestiach, zawsze budzą kontrowersje. Ile osób rozważających, tyle wniosków. Nietrudno jednak przyznać rację stwierdzeniu, że mamy wpływ na swoje najbliższe otoczenie-nasze zachowania i emocje oddziałują na naszą rodzinę, przyjaciół, znajomych, kochanków, współpracowników. Nasz uśmiech lub nieuprzejmość mają znaczenie dla ekspedientki z najbliższego sklepu, do którego chodzimy niemal codziennie.
Korzystając z osiągnięć kinezjologii, prowadzono badania dotyczące poziomów ludzkiej świadomości i ich wpływu na otoczenie. Najniższe wartości (od 20 do 150) otrzymały emocje, które emanują negatywną energią: wstyd, wina, apatia, cierpienie, lęk, pożądanie i gniew. Pewność siebie jednostka osiąga, dopiero gdy przechodzi do dumy i dalej odwagi. Sama pewność to jednak nie wszystko. Przecież chcemy osiągnąć o wiele więcej, stąd też dążenie do wysokiego poziomu gotowości, która otwiera umysł i nastawia nas na sukces. Na dalszej drodze czekają akceptacja, rozum (cechujący ludzi wielkich idei, jak Einstein czy Freud), aż po miłość, zachwyt, pokój i oświecenie (przypisywane wielkim prorokom wszystkich religii świata).
„Czynność – to kwiat myśli” – James Allen, Tak, jak człowiek myśli
Powyższe opisy to o wiele więcej niż warstwa wprowadzająco – informacyjna. Są to rzeczy, które wydaje nam się, że wiemy lub takie, o których na pewno wiemy. Powstaje zatem pytanie, czy Wiemy to w tym przypadku to samo, co Zdajemy Sobie Sprawę Z…
Przyjrzyjmy się raz jeszcze wartościom, które osiągał człowiek w trakcie swojego rozwoju i naszym poziomom świadomości – ileż mamy możliwości wyboru! Wyboru, którego zazwyczaj wcale nie dokonujemy. Możemy podnieść z ulicy złotówkę, sto euro czy milion dolarów, ale zamiast tego depczemy je, w ogóle nie zauważając tych możliwości. To nie są rozwiązania podane na tacy, wszystko wymaga wysiłku, nawet po leżące na ulicy pieniądze trzeba się najpierw schylić.
„Człowiek jest poniewierany przez okoliczności dopóty, dopóki uważa siebie za wytwór warunków zewnętrznych” napisał w swoim krótkim traktacie „Tak, jak człowiek myśli” James Allen, którego cytujemy tutaj już trzeci raz nie bez powodu. Allen to prekursor rozważań nad samodoskonaleniem, nad dążeniem jednostki do sukcesu. Łącząc jego przemyślenia ze współczesnymi badaniami, dostrzegamy niezwykłą energię i siłę drzemiącą w człowieku i jego otoczeniu.
Przede wszystkim korzystajmy z tego, co daje nam wszechświat. Możemy nazwać to energią, możemy nazwać to dobrem. Otworzenie się na wartości duchowe otwiera jednocześnie nowe drogi, jednak nawet sceptycy czy osoby niegotowe na takie podejście mogą dostrzec wokół siebie to, o czym tutaj piszemy: wzajemną pomoc, pozytywne uczucia, wspólny rozwój, kształcenie, dzielenie się. Stańmy się także panami własnych myśli, przenosząc je z krainy marzeń do krainy celów. Wyznaczmy sobie ścieżkę, która ma pewien punkt końcowy, a jeśli tego potrzebujemy, niech ma po drodze ławeczki, na których odpoczniemy z radością, że część drogi już przeszliśmy.
Nic nie odbywa się tak po prostu. Wcale nie chodzi o to, że usiądziesz dziś przy biurku, zdecydujesz w myślach, że jutro będziesz mieć na koncie 6 milionów, w garażu wymarzonego Chevroleta Impalę z 1967 roku albo za żonę sąsiadkę, w której kochasz się od 5 roku życia. Zmiana myślenia, otwarcie siebie na sukces, to wielki wysiłek, wymaga codziennej pracy nad sobą niezależnie od tego, w jaki sposób postrzegasz swój umysł i swoją duchowość. Pamiętaj przy tym, że ciało jest twoją świątynią: jego zdrowie również zależy od myśli i na odwrót. Nie siedź w miejscu bądź aktywny zawsze, gdy to możliwe, oczyszczaj organizm, odżywiaj się zdrowo, walcz z nałogami.
Wiele osób sceptycznie podchodzi do samej idei istnienia emocji wzmacniających. Wyjątkowi sceptycy mogą potraktować je na zasadzie zakładu Pascala, który z czasem może przyczynić się do prawdziwej przemiany. My dodatkowo zaryzykujemy stwierdzenie, że każdy przyzna, iż napełnianie samego siebie negatywnymi odczuciami, nastawianie się na porażkę i autodestrukcja nie są odpowiednią drogą, oraz że pozostawanie biernym pozwala jedynie stać w miejscu. Czy nie lepiej jest ruszyć i sprawdzić gdzie możemy być?
KaMa